Bree

Z Endore
Wersja z dnia 21:44, 10 wrz 2024 autorstwa Godar (dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Historia

Miasto Bree rozwijało się powoli, lecz od niepamiętnych czasów. Niewiele wiadomo o jego przeszłości, pewnym jednak jest fakt, iż pierwszym budynkiem jaki powstał w tym miejscu była karczma Pod Rozbrykanym Kucykiem. Ze względu na skrzyżowanie istotnych traktów cieszyła się od zawsze sporą klientelą. Z czasem ludność zaczynała osiedlać się wokół tejże gospody i tak oto powstało z tego całkiem niemałe miasto.

Z czasem zaczęli się tam osiedlać zarówno ludzie jak i hobbici, skupieni głównie wokół rolnictwa i swoich rzemiosł, ale również zaczęły powstawać pierwsze zgromadzenia kupców z Eriadoru, na budynku, którego zbudowano w końcu bank. Tymczasowe warsztaty kołodziejskie dla tych, których wozy doznały usterki z czasem zamieniły się w solidne, wszechstronne warsztaty, z których korzystała również spora część tubylców. Sprzedawane na miejscu skóry i tkaniny zaczęto tam również obrabiać i wymieniać na gotowy towar, a niewielka palisada zaczęła się rozszerzać, aż zastąpił ją kamienny mur. Jedynie budynek biblioteki pozostał dla ludzi tajemniczy, nie wiadomo właściwie do czego wcześniej służył ani z czyjej inicjatywy go postawiono.

Aktualnie

Dzisiaj miasto te zapewnia jego mieszkańcom wszelkich podstawowych dóbr. Zarówno żyzne pola, liczne rzeki jak na przykład Brandywina, tudzież lasy pełne zwierzyny łownej jak Las Chet czy też Stary Las, pełne są niezbędnego pożywienia i surowców. Nawet okoliczne wzgórza i pagórki mają w sobie złoża rud metali, które niewątpliwie przydatne są mieszkańcom. Co więcej z dalszych stron nierzadko przybywają krasnoludowie, chętni na handel tudzież nawet rozkręcenie własnych interesów.

Jeszcze do niedawna straż była opłacana przez niewielką grupę ludzi mieszkających wokół karczmy oraz przez samych jej właścicieli, niewiele się różnili w zasadzie od ochrony. Teraz, po Srogiej Zimie gdy miasto nabiera znacznie większych gabarytów, liczba przybyszów powoli przekracza liczbę stałych mieszkańców, nie do końca można rzec strażnicy radzą sobie z tym wszystkim.

Na ten moment miasto w obliczu skutków ostatnich kataklizmów jest w wyraźnym nieładzie.