Tharbad

Z Endore
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ruiny Tharbadu od zawsze przyciągały niegodziwców. Szczątki potężnego miasta stanowią do dzisiaj świetną kryjówkę dla różnego rodzaju band grasantów, szczególnie, że most tego miasta stanowi jedyne przejście w okolicy przez rzekę Gwathlo. Niewiele wiadomo o tym kto mieszkał w tym mieście i jak dawno to było. Domyśleć się można jedynie, że mają ścisły związek z ruinami portu na zachodzie jak i Szańcem Umarłych na północ od Bree. Dzisiaj to jedynie połacie stert kamieni z pojedynczo ocalałymi resztkami budynków porośniętymi mchem, a sporą część tego niegdyś potężnego miasta zalała powódź.

Banici z osad Eriadoru, w tym również Bree, nie mając możliwości przeżycia w dziczy z czasem zaczęli gromadzić się w pomniejsze społeczności, a jako, że Tharbad stanowił bardzo dobry punkt strategiczny, właśnie jego ruiny, a w szczególności podziemia zaczęły pełnić rolę azylu. Trudno powiedzieć żeby istniała tam konkretna władza, z resztą prawdopodobnie nie przetrwałaby zbyt długo... jednakże mawiają, że zbudowano tam nawet karczmę! Fakt, że nie została jeszcze ograbiona wyraźnie świadczy, że ma jakieś konotacje z miejscowymi szajkami. Niektórzy mawiają, że wygnany z Bree Julian Vesper – okrutny herszt bandy rozbójników zaczyna przejmować kontrolę nad tym miejscem. Może to być nie lada wyzwaniem, szczególnie, że w obliczu ostatniej zimy i powodzi jedynie najgorsi banici pozostali w Tharbadzie.

Jeżeli w Eriadorze miałaby powstać grupa bandytów stanowiąca realne zagrożenie, niewątpliwie Tharbad mógłby być jej “ojczyzną”...
Co jednak dalej się wydarzyło? Tharbad został zamieszkany przez największych zbirów jakich widział Eriador, a część z nich rzekomo pochodziła nawet z odległych krain. Wiedzeni żądzą dominacji zebrali się w grupę, a dotychczasowy herszt bandytów - Julian Vesper, został wygnany i przebywa gdzieś na bezdrożach Eriadoru. Włodarze Tharbadu z kolei nie raz zaatakowali samo miasto Bree, dając znać, iż teraz stanowią wyraźną siłę, z którą każdy musi się liczyc.